Biurowiec przy Podwalu

Posted on by on listopad 28th, 2013 | 0 Comments »
Udostępnij!

Nowy biurowiec przy Podwalu ostatnio powoduje wiele kontrowersji. I słusznie. 

biurowiec przy Podwalu

źródło: Gazeta.pl

Biurowiec przy Podwalu

Biurowiec przy Podwalu

 

Ciekawa sprawa. Przez tą inwestycję zaczyna się wreszcie dyskusja publiczna o architekturze, estetyce miasta itp. Bardzo dobrze. Niezbyt dobrze już natomiast, że wiesza się psy na architektach, czy urzędnikach wydających pozwolenia na budowę, którzy wykonali swoją pracę na wysokim poziomie. Najlepsze jest to, że najgłośniej krzyczą ci, którzy najmniej się znają – choćby na przepisach w tym brzydkim kraju. Otóż urzędnik nie ma prawa odmówić wydania pozwolenia na budowę, jeśli projekt jest kompletny i zgodny z  Miejscowym Planem lub decyzją o Warunkach Zabudowy, jeśli planu brak.  I tutaj jest pies pogrzebany.

Stan prawny

Notabene całkiem kulturalny architektonicznie budynek stał się obiektem opluwania przez wielu. Szkoda, że ta ‚dyskusja’ nie prowadzi do pokazania palcem winnych tej sytuacji – a mianowicie polityków. Sytuacja ‚mętnej wody’ jaką mamy w przepisach budowlanych to jest tylko i wyłącznie ich wina. Gdyby istniało planowanie miasta, to takich problemów by nie było. Miejscowy Plan Zagospodarowania jest prawem lokalnym uchwalanym przez Urząd Gminy po konsultacjach społecznych oraz po wykonaniu go przez uprawnionych projektantów dla dużego obszaru po uprzedniej głębokiej analizie tego obszaru. Decyzja o Warunkach Zabudowy jest protezą planu w sytuacji jego braku. Decyzję wydaje urzędnik jednoosobowo na podstawie Ustawy o zagospodarowaniu przestrzennym. Ta sytuacja powoduje, że zakres analizy terenu jest nieporównywalnie mniejszy – przez co planowanie miasta w istocie nie istnieje w gestii władz, bo nie da się planować miasta punktowo. W związku z tym miasto planują sami inwestorzy budując co im się najbardziej opłaca. Trudno mieć do nich pretensje z resztą, bo przecież to nie ich hobby, tylko inwestycja finansowa. To zakichanym obowiązkiem władz gminy jest planowanie. Swoją drogą decyzja o Warunkach Zabudowy to chyba najbardziej korupcjogenne zjawisko w kraju. Zegarki ministra Nowaka, to przy tym drobne na papierosy.

UNESCO i ochrona zabytków

Zapytany przez redaktorów Gazety profesor Pawłowski, dzięki któremu warszawska starówka została wpisana na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO twierdzi, że budynek jest przy granicy obszaru wpisanego na listę, więc nie ma formalnego powodu do podważania decyzji lub ferowania gróźb wykreślenia starówki z listy. Poza tym rejon ten został wpisany na Listę Światowego Dziedzictwa nie ze względu na jego walory, a za unikalny fakt odbudowy go w całości. Na atak haterów opluwających ten obiekt ze względu na jego architekturę – wg nich zbyt mało historyzującą – odpowiada podpierając się istnieniem Karty Weneckiej, że nie można wymagać, aby w dzisiejszych czasach projektować obiekty barokowe. W pełni się zgadzam z Panem Profesorem. Nasze lokalne próby tworzenia architektury ‚wpisanej w kontekst’ wyglądają tak:

makabryła1

Gdańsk. źródło: Google Street View

 

makabryła 2

Olsztyn. źródło: Gazeta

W takim kontekście naszych rodzimych twórców, projekt tej niemieckiej pracowni jest bardzo kulturalny przestrzennie. Nie jest może genialny i do kilku spraw można by się przyczepić – na przykład do geometrii dachu, ale zgrabne ukrycie technologii potrzebnej do funkcjonowania takiego obiektu biurowego (centrale klimatyzacyjne, nadszybia wind) wcale nie należy do do zadań łatwych.  Nie ukrywam, że miałem przyjemność kilka lat pracować w pracowni RKW i przynajmniej w zespole, do którego należałem jakość architektury była najwyższym priorytetem. Od kilku lat działam na własną rękę, ale moge powiedzieć, że znam pracownię RKW od środka. Druga sprawa jest taka, że znam też Bartka Naperty, na którego głowę z mediów poleciały ciosy tylko dlatego, że jego mama pracuje w urzędzie. Czy ze względu na ten fakt, Bartek (mimo iż nie był formalnie projektantem tego obiektu, tylko pracował z zespole) powinien się przeprowadzić do innego miasta i projektować np. w Lublinie? Bez przesady. Poza tym w powyższym przypadku winę po stronie urzędu moim zdaniem ponosi ten kto wydał Warunki, a nie Pozwolenie na Budowę.

Artykuły na temat tego budynku: Gazeta Warszawa , Gazeta Warszawa , Gazeta Warszawa , NaTemat.pl , Bryla.pl,  Gazeta Prawna ,TVNWarszawa , TVNWarszawa, Wpolityce, i tak można by długo…

A jakie jest Wasze zdanie?

 

« Inwestor – wg prawa budowlanego
Wesołych Świąt! »

No Comments